Kultura polska nie wytworzyła żadnej nowej kategorii, nie wymyśliła niczego nowego w dziedzinie śmierci niż to, co odziedziczyła poniekąd od pogan, a potem pierwszych chrześcijan. Pogrzeb dzisiejszy jest tylko trochę innym wariantem tego, co było setki lat temu. Tak właśnie w historii zatoczyliśmy koło i wracamy do ciałopalenia czego przypomnieniem jest współczesna urna.
Inspiracją powstania wystawy „Nauka Umierania Chrześcijańskiego” stała się siedemnastowieczna książka pod tym samym tytułem. Dzieło to jest bowiem swoistym podręcznikiem dobrego przygotowania się do rzeczy ostatecznych, a w konsekwencji do śmierci. Książka ta powstała w nurcie sztuki barokowej, która w swoisty sposób próbowała rozprawić się z umieraniem i nieuchronną śmiercią. W okresie baroku praktycznie na wszystkich płaszczyznach sztuki szeroko tu rozumianej, zaczynając od malarstwa, poprzez rzeźbę a kończąc na literaturze, motyw śmierci był powszechnie obecny. Wystarczy choćby przypomnieć słynny obraz „Taniec Śmierci”, który doskonale oddaje klimat tamtej epoki.
Cała wystawa składa się z pięciu części, które tematycznie nawiązują do zagadnienia śmierci w różnych epokach począwszy od starożytności a skończywszy na czasach współczesnych. Wśród eksponatów możemy zobaczyć komplet czarnych szat liturgicznych służących podczas nabożeństwa pogrzebowego.
Na wystawie znajdują się relikwiarze wybranych świętych, o których wspomina „Nauka umierania chrześcijańskiego”. Uzupełnieniem wystawy będą przedmioty związane z przeżywaniem śmierci w kulturze chińskiej.